Po długiej przerwie nieobecności na blogu wrzucam sesję Oli.
Moja nieobecność jest spowodowana sezonem ślubnym i tysiącem rzeczy, które robię w życiu.
Cieszę się, że Ola dała się namówić na te zdjęcia.
Wiem ... że Ola się cieszy, że ją namówiłem :-)
Chciałbym tak wiele napisać o tej sesji ...
dziś zostawiam to tylko dla siebie.
Miłego oglądania.
Dziękuję Olu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz