Muszę się przyznać, że bardzo się przywiązuję do moich samochodów :-)
Sesja ma na celu zachowanie w pamięci jego wyjątkowości.
Wyobrażacie sobie, że to jest jedyny taki egzemplarz na świecie?
Tylko on krzyczał do ludzi adresami moich pasji:
A z tyłu dodatkowo nr tel., gdyby ktoś chciał mnie objechać za to, że zajechałem mu drogę :-)
(nikt się nie odważył)
Z jednej strony napisy na nim to jeżdżąca reklama, ale z drugiej strony powoduje właśnie jego wyjątkowość :-)
W godzinę czasu firma reklamowa uporała się z napisami i teraz już nie jest taki wyjątkowy.
Przygotowuję go do sprzedania.
Mam nadzieję, że następnemu właścicielowi będzie służył tak jak mnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz