Wyobraźcie sobie las ...
Cień nasycający zieleń bujnej trawy po wielodniowych opadach deszczu ...
Gdzieniegdzie rozjaśniające promienie słońca ...
Sesja warta grzechu.
Jedynym minusem, który dało się odczuć byli mieszkańcy tego lasu, którym zakłócaliśmy porządek dnia codziennego.
Głównie komarzyce.
Miejmy nadzieję, że za sprawą reinkarnacji pod postacią komarów odradzają się tylko źli ludzie. Bo wybiliśmy bez mała z 3 małe wsie :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz