Koleja styczniowa sesja.
Wykonywana u przyszłej mamy w domu.
Z tego co pamiętam poleciało mi oswietlenie studyjne i musiałem radzić sobie lampami, które byly w domu. Wszystko skończylo się pomyślnie, jak widać na załączonych fotografiach :-)
Gosia już od 17 lutego rozpoczęła swoje życie poza organizmem mamy :-)
Jej zdjęcia jako kilkudniowy bobasek widnieją na mojej stronie,
ale znajdą się także i na blogu.
Moje ulubione z tej sesji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz