czwartek, 18 listopada 2010

Małe warsztaty fotograficzne. AKT.




Zacznę tak ...
Mój kolega Artur już jakiś czas temu rozpoczął swoją przygodę z fotografią. Od czasu do czasu służę mu pomocą w zgłębianiu tej sztuki.
( Czyli jednak pedagogika nie poszła na marne ... ciągle pozostaję belfrem )
Zorganizowałem tym razem wspólną sesję w temacie: AKT artystyczny.
Zaprosiłem modelkę, która już kiedyś stała przed moim obiektywem i przystąpiliśmy do "małych" warsztatów fotograficznych.




Oto efekty mojej pracy ...
W poniższym linku dostaniecie się do sesji Artura
LINK
































































































Jeszcze backstage.





Artur w pracy ...





Na końcu pragnę serdecznie podziękować modelce za znoszenie moich długich wywodów dotyczących fotografowania kierowanych do 2do fotografa oraz zniesienia temperatury, która panowała na tym poddaszu.



Kolejne bóg zapłać dla człowieka który udostępnił nam poddasze.
Zapewne gdyby nie był w tym momencie w pracy mógłby doglądać jak postępują prace na strychu.
WIELKIE DZIĘKI - niewątpliwie przyczyniłeś się dla sztuki.


5 komentarzy:

  1. Spoko, spoko, najważniejsze, że nie zaprószono ognia i poddasze (oraz reszta budynku) przetrwały.

    PS. mam jeszcze piwnicę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pani ma naprawdę piękne kształty. Cudne biodra.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bóg się powinno pisać z dużej literki ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. laik uczył laika :D to że zrobiłeś już trochę takich sesji nie oznacza że jesteś w tym dobry. Światło-cienie na nie. I jeśli się nie mylę to ta pani była już w podobnej sesji- czyżby pomysłów brak?

    OdpowiedzUsuń
  5. ta Pani była w trochę innej sesji ;)

    OdpowiedzUsuń