Rozpoczęliśmy u fryzjera w Będzinie.
Następnie ... kilka kroków wyżej odwiedziliśmy salon, gdzie Justyna poddała się pomalowaniu twarzy :-) Ponoć ten trudny zabieg nazywa się makijażem czy jakoś tak.
Kolejny etap przygotowań w domu u pani młodej, gdzie w ciszy i spokoju całemu zamieszaniu przyglądała się Balbinka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz