środa, 10 listopada 2010

... mam 2 latka.

Ania i Marcin mogą śmiało powiedzieć:
- mamy swojego fotografa :-)
Spotykam się z nimi już 5 raz.
Nasza znajomość rozpoczęła się od zamówienia moich usług z okazji ich ślubu.








Kolejna sesja była związana z uroczystością chrztu Fabiana.
Natomiast kilka dni później spotkaliśmy się pierwszy raz w studio.









W listopadzie 2009 roku uwieczniłem pierwsze urodziny :-)






W listopadzie bierzącego roku Fabian pozuje jako dwulatek.




















































































































Na koniec zacytuję swoje słowa z mojej oficjalnej strony:


"W dobie fotografii cyfrowej, prawie każdy ma już swój aparat i dlatego często rezygnuje z usług profesjonalistów. Jednak tylko dobrze zrobione zdjęcie zatrzyma dla nas to, co najważniejsze. Fotografia to hibernacja wspomnień, a my jako właściciele fotografii sami decydujemy, kiedy te wspomnienia ożywimy - rzutem oka na papier. Życie ciągle płynie, a wraz z nim przemijają piękne i niepowtarzalne chwile pełne wzruszeń, radości i emocji. Urodziłem się po to, aby zatrzymywać te chwile dla Państwa. Zapraszam do współpracy. "
Aby dopełnić moją myśl przewodnią dzisiejszego posta ...
Na pewno wielu z nas ma zdjęcia z dzieciństwa wykonane przez profesjonalistów.
Dlaczego w chwili obecnej mamy odchodzić od tego?
Czy przeglądając tysiące zdjęć Waszej pociechy na dysku twardym zastąpimy kilka perełek w albumie czy fotoksiążce?
...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz