wtorek, 1 czerwca 2010

W deszczu ...

Kolejna sesja z Asią :-)
Czekaliśmy na ładną pogodę, ale niestety.
Umówiliśmy się na niedzielę koło 19:00, ładne miękkie światło bez opadów.
Gdy Asia wsiadła do auta urwała się chmura ... później staliśmy pod parasolem jeszcze godzinę w oczekiwaniu na spokój.
Niestety ...
Więc zaczęliśmy sesję w deszczu.





Zachowywałem się nagannie. Sam stałem pod parasolem, a kobieta mokła na deszczu.
Z jednej strony musiałem osłonić aparat, a patrząc z drugiej strony, czy ona nie wygląda ślicznie w strugach deszczu?









Zmysłowa, jak zawsze ...










































































Pod koniec sesji, gdy już oboje byliśmy przemoczeni ... przestało padać.
















Może nie byłem dżentelmenem podczas tej sesji, ale za to jakim romantykiem ...
Czy zachód słońca w taką pogodę i po tak ciężkiej pracy nie jest rewelacyjny?









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz