wtorek, 21 lutego 2012

nobody knows us ...



Dzisiaj w poście sesja 2 młodych modelek, które odegrały postawioną przeze mnie rolę ...



































































































Przy okazji tej sesji chcę zwrócić uwagę na pewien dość kontrowersyjny aspekt fotografii.

Zacznę tak ...

Modelki i modele, aktorki i aktorzy to ludzie, którzy odgrywają powierzone im role.
Nie trzeba mieć na dyplomie napisane, ze jest się aktorem czy modelem, żeby nim być. (to dość istotne dla tego co chcę napisać)

Bardzo często zdarza się tak, że ktoś weźmie udział w jakiejś sesji zdjęciowej czy zagra w reklamie w sposób, który wywołuje jakieś negatywne emocje wśród odbiorców czy co gorsza w środowisku własnych znajomych.

Dzieje się tak za sprawą tego, że utożsamiamy zagrany przez naszego znajomego epizoz z nim samym... z osobą, którą znamy.

Należy jednak pamiętać, że pozując czy grając wcielamy się w rolę, gramy kogoś zupełnie innego.

Jeśli dziewczyny na powyższej sesji są ubrane w bieliznę i mają się ku sobie ... nie oznacza to, że w rzeczywistości są w związku homoseksualnym.

Jeśli gram na zdjęciach księdza, który uprawia sex z zakonnicą nie oznacza to, że jestem księdzem, tak?

Jak wiele ludzi na świecie, tak wiele opinii i sposobów odbierania, postrzegania sesji zdjęciowych. Jednych bulwersuje nagość innych pani młoda na cmentarzu, a jeszcze innych wątki religijne.

Nigdy nie wiadomo kiedy przekroczymy linię "dobrego smaku". To co dla jednych jest sufitem dla drugich jest podłogą i odwrotnie.

Warto natomiast pamiętać, zatrzymać się i odpowiedzieć sobie na pytanie :



Dlaczego mam pretensje do tego zdjęcia?



Może zazdroszczę jej/jemu figury.
Też chcę takie zdjęcie.
Dlaczego oni mogą a ja nie?
ect. ect.ect.


1 komentarz:

  1. Sesja i modelki bardzo ładne.
    Jako kompletny laik oraz jako Polak co ciągle narzeka to mam uwagi.
    Modelki rozumiem, że mają kontrastować do siebie więc nie pasuje mi kolor butów. Do białej bielizny bardziej pasowały by białe szpilki.
    W zdjęciu samej brunetki na sofie jest coś nie tak, bo na pierwszy rzut oka czuję grubość obiektu. Szczupłość modelki zabija chyba ta sofa.
    Warto by zamalować odrosty u blondynki to lepiej by odcinała się od brunetki, choć może wypadła by bladziej ?
    Nie jestem specjalistą więc moje uwagi proszę traktować luźno.

    OdpowiedzUsuń