Kochani ...
Używając staro-internetowego języka;
klikam do Was z domu, a nie ze szpitala.
Po wyczekaniu się dziś rano w izbie przyjęć trochę, trochę, trochę czasu, okazało się, że niestety, ale mój jutrzejszy, planowany zabieg nie odbędzie się. Ostatnio trafia do szpitala tyle połamańców, że nie mogą się wyrobić z ich składaniem.
I tu zaproszę wszystkich na treningi aikido.
I zarzucę sloganem reklamowym:
"Przyjdź ! Trenuj z nami!
Dołącz do elity i nie daj się przewrócić na drodze!
Śnieg i lód to samo zło!
My nauczymy Cię jak padać."
haha
Wracając do sprawy.
Okazało się, że mój lekarz prowadzący jedzie teraz na urlop.
Wraca 28 lutego, więc operacja przeniesiona na 3 marca.
Super, co?
Nie ukrywam, że zależy mi na czasie.
Bo im szybciej zrobią mi "dobrze" z kolanem, tym szybciej wrócę do żywych.
Ale ponieważ jestem optymistą powiem tak:
Przynajmniej mam teraz 2 tygodnie czasu na robienie zdjęć,
prowadzenie treningów no i mam ładnie ogoloną nogę.
haha
A w jutrzejszym poście:
WASABI - sztuka połykania!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz