niedziela, 6 grudnia 2009

Przedostatni ślub i wesele tego roku

Gosia i Sebastian
Pierwszy małżeński pocałunek


Tak sobie pomyślałem jak wiele pierwszych razów widziałem w tym roku ...
Pierwszych spojrzeń młodego na przyszłą żonę w sukni ślubnej.
Pierwszych przyrzeczeń małżeńskich.
Pierwszych małżeńskich pocałunków.
Pierwszych tańców nowożeńców.
Dla nich to pierwsze razy; a dla mnie?
Kolejne pierwsze.
Jednak zawsze towarzyszą temu emocje.
Emocje, które warto zatrzymać na fotografiach.




Grudniowe śluby mają to do siebie, że z reguły po wyjściu z kościoła jest już ciemno.
Posiłkowałem się wyłącznie światłem zastanym na ulicach Mysłowic.

Wesele
Pierwszy toast


Pierwszy taniec


Zespół - w dzisiejszym poście poświęciłem mu wiele uwagi.
Dlaczego? ...
Młodzi, weseli ludzie, którzy świetnie bawią gości.
Czy jeszcze czegoś więcej wymagać?


Podziękowania dla rodziców.
Jak to zwykle bywa w takich sytuacjach ...
bez łez się nie odbyło.



A tu cała seria pocałunków wywołana śpiewem gości weselnych:
"Ona temu winna, ona temu winna ...
pocałować go powinna.
On jest temu winien ..."



Młoda w tańcu


Płonące łakocie :-)

No to wracając do zespołu ... Kasia

W tle Szymon, powiem tak ...
(słowem wstępu)
Będąc w pracy na weselu zawsze siedzę przy stole z orkiestrą, zespołem, DJem, kamerzystą i innymi ludźmi, którzy pracują na wspólną, dobrą imprezę.
Tym razem tak się złożyło, że z Szymonem spotkaliśmy się kolejny raz na imprezie. Resztę ekipy z zespołu dopiero poznałem.
Dawno tak się nie uśmiałem w pracy hahaha
Pociskaliśmy takie głupoty przy stoliku, że teraz pisząc to, śmieję się do rozpuku :-)

Przez pomyłkę Szymon uderzył Kasię mikrofonem w zęby.

A jaki był dumny z siebie :-)

Podsumowując ...
Ludzie bawili się przednio; tańczyli, śpiewali i weselili się, jak to bywa na weselu. Niewątpliwie zasługa zespołu. Ja zrobiłem swoje czyli uwieczniłem ludzi w ich euforii i dynamicznym ruchu zwanym tańcem :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz