środa, 25 listopada 2009

I przyszła góra do Mahometa

Mahomet to Manfred!
Góra to ja! :-)
Karolinka, czyli najmłodsze dziecko w rodzinie u Państwa N., przyszła na świat chyba około 3 miesiące temu.
Ale tata - głowa rodziny - nie kwapił się z dzieckiem na sesję zdjęciową do swojego przyjaciela. (Nie licząc tych kilku ujęć w jego urodziny, które już mogliście oglądać na blogu).
No tak, jak można mieć sesję na zawołanie, a do tego za darmo to się nie chodzi na zdjęcia. To nic, że dziecko przez te 3 miesiące zmieniło się 20 razy.
Szkoda gadać - cały Manfred.
Ale i tak jest moim czarnuchem i muszę go takiego znosić :-)
No, ale dziś wbiłem się do nich na karton z lampami studyjnymi i w końcu się udało :-)
Sesję rozpoczęła Zuzia oglądająca TV


Słodko ...





Tatuś uczył córkę nasłuchiwać wiatrów w kocu.



Karola nie chciała się dziś śmiać.
Jednak po długich próbach ...


Zdjęcie na ścianę do dużego pokoju




Chyba kolejną sesję, jaką mi się uda zrobić Karolinie to będą akty na jej 18ste urodziny ;-)


W tatowej czapce.
Jak będzie starsza to będzie chodziła do spożywczego po 10 kg ziemniaków z czapką starego haha



Zuza przygląda się siostrze podczas jej pierwszej profesjonalnej sesji









1 komentarz:

  1. Przepiękna sesja rodziny Panstwa N.
    Gratulacje dla rodziców i dla Fotografa za upartość , dzięki niej oglądamy śliczne zdjęcia. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń