sobota, 14 listopada 2009

Zbigniew Wodecki w Ustroniu

Wczoraj miałem okazję zobaczyć i posłuchać Zbyszka Wodeckiego na żywo.
Byliśmy na koncercie w Ustroniu w Domu Kultury "Prażakówka"
Z racji miejscowości wypoczynkowo - uzdrowiskowej, średnia wieku na koncercie to 50 lat.
... ale czy to ważne? Wszyscy dobrze się bawili.
Po prostu czasem odnoszę wrażenie, że chodzimy na niewłaściwe imprezy, patrząc właśnie na średnią wieku. Ostatnio w kinie , na maratonie horrorów, średnia wieku 17lat haha


Sala mieściła około 260 widzów...
Odległość do sceny z naszego VIII rzędu to około 10m.
Koncert odbył się w kameralnej atmosferze.


Artysta poza doskonałymi walorami wokalnymi i doskonałą grą na trąbce i skrzypcach,
rozbawiał publiczność anegdotami z przeszłości i sypał kawałami jak z rękawa.



"Lubię wracać tam, gdzie byłem już
Pod ten balkon pełen pnących róż
Na uliczki te znajome tak.
Do znajomych drzwi
Pukać myśląc, czy,
Czy nie stanie w nich czasami
Ta dziewczyna z warkoczami.



Lubię wracać w strony, które znam,
Po wspomnienia zostawione tam
By się przejrzeć w nich, odnaleźć w nich
Choćby nikły cień, pierwszych serca drżeń,
Kilka nut i kilka wierszy z czasów,
Gdy kochałeś pierwszy raz."


Kawały opowiadał rewelacyjne :-)



Zaśpiewał wiele, wiele znanych przebojów.

Nie zabrakło wśród nich oczywiście "Pszczółki Mai".



Ponad godzina koncertu i koniec przyjemności.
Warto było :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz